niedziela, 19 lutego 2012

Mrozy odpuściły... robota ruszyła!

Jako że woda mineralna w garażu zaczęła z powrotem przybierać ciekły stan skupienia, poczuliśmy się w obowiązku nadgonić opóźniony nieco harmonogram prac w garażu - czyli składanie Pxa.
 Silnik, listwy, laga, kierownica, cała elektryka i kilka innych pierdółek są już na miejscu.
Lubię ten moment pracy, kiedy kupa skrzynek z częściami przeradza się z powrotem w Vespę...



 









3 komentarze:

  1. Znajome malowanie :):) jak jeszcze boczki niebieskie to młodsza siostra mojej GSki

    OdpowiedzUsuń
  2. Malowania ala egzemplarz promocyjny Polini :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Krzychu, zawsze wiedzialem ze siedzi w Tobie cos ciekawego. Szacun przez duze SZ

    L.D.

    OdpowiedzUsuń