PK 50 XL2 1991

W czasie deszczu dzieci się nudzą a w czasie przerwy nad staruszką, mechanicy Vespa Garage Oxivia wpadają na głupie pomysły.

Jednym z takich pomysłów był powrót do idei stworzenia prawdziwego potwora z malutkiej PK50 XL.

A że głupie pomysły nie lubią długo czekać na realizację więc poszło szybko - zamówienie, odbiór części i nie minął jeszcze tydzień a silnik już niemal gotowy.


Najpierw przyjechały nowe części :
Zawór membranowy Polini

Gaźnik DellOrto SHBC 19.19E

 AirBox Polini zamiast tradycyjnego filtra powietrza

 Wydech Simonini Left
 Przełożenie główne 2,86

I wreszcie Kit Polini 112


Do tego oczywiście niezbędne uszczelki, simeringi i oringi.

Bierzemy się do pracy: 
Po przestudiowaniu dostępnych w internecie materiałów i instrukcji decydujemy się na pełen porting oraz dostosowanie karterów do membrany. Jest sporo do wycięcia, gdyż to już nie wał będzie odpowiedzialny za otwieranie kanału dolotowego.
Powiększamy kanał dolotowy do membrany

Instrukcja od membranki
Szlifujemy ....
Porting pod Poliniego 112
 Kolejnym krokiem w tym szaleństwie było pocięcie wału tak, aby faza ssania trwała o niebo dłużej:
Tyle z wału trzeba odciąć

Wg instrukcji

I już po cięciu
Po wygłaskaniu wszystkiego na wysoki połysk, wymianie łożysk wału, uszczelniaczy, oringów itd czas na składanie:





ciąg dalszy nastąpi...





Ta piękna czarnula to pierwsze dzieło, które wyszło spod ręki Rambo. Jest odpowiedzialna za zarażenie bakcylem vespowym.
Jakkolwiek wizualnie nic sie w niej nie zmieniło od momentu zakupu, to wnętrze przeszło głębokie przeobrażenia.
W PK jest zamontowany kit DRa 75 wersja "Formula" 10-portowy, wzmocnione sprzęgło, zmienione przełożenie skrzyni biegów na dłuższe oraz wymieniony gaźnik na większy.

Czeka jeszcze na nowy wydech, ale chyba nieprędko go dostanie...

Kilka fotek z remontu:





Stan obecny: