Dzisiaj do naszej stajenki dołączył nowy osiołek. Jest to Vespa T5 Pole Position z 1990 roku. Dziesięć ostatnich lat spędziła w kącie piwnicy. Przeżyła tam nawet remont węzła ciepłowniczego, skutkiem czego będzie to pierwsza Vespina w naszych rękach, którą trzeba będzie nieco skuć z zaschniętego betonu w niektórych zakamarkach. Poza tym myszy urządziły sobie na niej toaletę, więc troszeczkę podjeżdża szlachetnym aromatem piżma. Takie przeżycia odciskają piętno, więc wizualnie - nieco zmęczona. Za to rdzy praktycznie nie ma.
Ale najważniejsze kryje się w środku...
'
|
Ostatnie chwile w stolicy |
|
Umoszczona w samochodzie, gotowa do drogi na północ |
|
Pierwsze sekundy w Gdyni |
|
Świeże, morskie powietrze w opony |
Seryjny gaźnik został wymieniony na
dellorto PHBH 28. Nikt tego nie robi bez przyczyny, więc zżerała nas ciekawość, co się za tym kryje.
|
Gaźnik dellorto PHBH 28 |
Rzeczywistość okazała się piękniejsza niż nasze przypuszczenia. Pokrywa skrywa
siemioportowy kit PINASCO 162. Jupijajej!!!!
|
Kit PINASCO 162 |
Wisienkę na torcie stanowi obowiązkowa pozycja każdego vespodłubacza, czyli instrukcja serwisowa Haynesa. Dostaliśmy ją jako bonus do Vespy. Może w końcu będziemy wiedzieć, jak te śrubki kręcić :)
|
Haynes Vespa - lepiej późno niż wcale |
A dlaczego "ZX Spectrum"? Malowanie naszej T5 od razu skojarzyliśmy z inną ikoną lat osiemdziesiątych, czyli kultowym komputerkiem.
ZX Spectrum, extra. Mój klub. Ale malowanie raczej skojarzyłbym z reprezentacją RFN :)
OdpowiedzUsuńCzyli ogólnie: sprzedający zadowolony i kupujący zadowoleni.
OdpowiedzUsuńDużo zadowolenia z nowego nabytku życzy SMar.