Próbowałem następujących specyfików (zdjęcia ze strony firmy "Dragon"):
Jedyny odczuwalny efekt stosowania tychże specyfików to lekkie zawroty głowy. Przynajmniej było wesoło;)
Połowa wyczyszczona |
Warsztat pracy - opona to specjalistyczny stojak |
Piękna sweet focia |
Na technologii galwanizacyjnej nie znam się w ogóle, więc muszę rozpracować temat kładzenia szpachli, podkładu i lakieru na chromowaną (chyba?) powierzchnię.
Generalnie najchętniej zostawił bym te boczki takie świecące, ale są przytarte i kolor nie jest jednolity, więc będą malowane. Jeżeli ktoś dysponuje wiedzą na ten temat, będę wdzięczny za wskazówki.
Jeden boczek przeżył próbę piaskowania, co prawda bez satysfakcjonujących rezultatów (lakier nie zszedł), ale piasek tak nieszczęśliwie popalił lakier, że ściąganie go było o wiele trudniejsze. Tak że z mojej strony rada: boczków nie piaskować.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz